W świetle ustawodawstwa Kanady, gdzie od 1988 r. nie ma żadnych przepisów regulujących przerywanie ciąży i jest to sprawa między kobietą i lekarzem, wszystkie ustawy ograniczające aborcję (np. do 12 tygodnia ciąży) są kompromisem między modelem kanadyjskim a całkowitym zakazem.
W Kanadzie zdecydowana większość aborcji jest dokonywana w pierwszym trymestrze ciąży. Panuje powszechne zadowolenie z braku prawnej regulacji tej sfery. Tylko religijni fundamentaliści się oburzają, ale Kanada nie słucha ekstremistów
Serdecznie zachęcam zarówno zwolenników liberalizacji, jak i kompromisu do popierania naszego projektu ustawy o dopuszczalności przerywania ciąży do 12 tygodnia jej trwania. Kochani, proszę, zbierajcie podpisy!
Joanna Senyszyn, posłanka